The Legend of the Philosopher’s Stone

Pierwsza dekada lat dwutysięcznych pełna jest niesamowitych projektów wykonanych w RPG Makerze 2000 lub 2003, które wyciskały z silnika wszystko, co oferował. Gry z tego okresu kojarzą mi się przede wszystkim z klimatycznym podejściem do fabuły, żywcem przenoszonym ze świata jRPG. Ludzie, którzy tworzyli te projekty, często autentycznie i prawdziwą miłością kochali ten rodzaj rozgrywki i widać to w ich grach. The Legend of the Philosopher’s Stone jest właśnie takim projektem – rozbudowanym i przemyślanym, w którym miłość do klasycznych gier fabularnych walczy z chęcią opowiedzenia swojej własnej, unikatowej historii.

Grę zaczyna retrospekcja sprzed stu lat, w której główną rolę gra tytułowy kamień oraz pewna tajemnicza postać. Następnie przenosimy się do właściwych czasów. Poznajemy Marjana oraz jego szkolnych kolegów, którzy wyruszyli na piknik po egzaminach. Szybko wpadają w tarapaty i lądują w zupełnie innym miejscu, przez co fabuła nabiera posmaku znanego z Chrono Triggera. Choć wspomniany Marjan wydaje się głównym bohaterem, w różnych fazach gry sterujemy poszczególnymi postaciami ekipy, co dobrze wykorzystywane jest w prowadzeniu fabuły z odmiennych perspektyw. I to perspektywa właśnie jest największym atutem tej gry. A dokładnie – perspektywa nastolatków, którzy znaleźli się w obcym świecie. Czasami martwią się tym, że muszą złamać prawo, by zaraz potem zyskać szaloną pewność siebie. To odświeżająca i błyskotliwa odmiana po heroicznych herosach i zbawianiu przez nich świata. Nasi bohaterowie chcą po prostu wrócić do domu. Fabuła jest bardzo prostolinijna, oprócz jednego opcjonalnego zadania całość polega na przechodzeniu dungeonów umożliwiających postęp historii.

The Legend of the Philosopher’s Stone to graficzna perełka. Choć stanowi mieszaninę znanych na scenie RPG Makera ripów oraz grafik Roco, autorzy wykorzystali je w przemyślany, cieszący oko sposób. Mapy dungeonów są bardzo różnorodne, posiadają wiele odgałęzień i ukrytych przedmiotów. Miasta z kolei to w miarę zbite grupy domków (poza jednym wyjątkiem), przez co nie musimy łazić bez sensu po pustych ulicach. Wszystkie lokacje przygotowano z myślą o ich funkcjonalności, a moją ulubioną jest chyba więzienie. To zdecydowanie jeden z bardziej dopieszczonych klasyków, jakie widziałem. Podobnie prezentuje się warstwa audio – oprócz dobrze dobranej muzyki w grze jest cała masa różnych dźwięków, które uplastyczniają jej świat. W zasadzie mam tylko dwie uwagi do oprawy. Po pierwsze, zbieranina różnych stylistycznie facesetów odstaje od wysokiego poziomu spójności produkcji. Po drugie, i to już poważniejszy zarzut, w grze cały czas natrafiałem na błędy z blokowaniem.

Gra zasłynęła jak na swoje czasy bardzo rozbudowanymi, dopieszczonymi systemami. CMS, choć oparty głównie na mapkach, prezentuje się znakomicie. Możemy zmieniać skład naszej trzyosobowej drużyny, uczyć bohaterów umiejętności ze zdobytych kul magii oraz wyekwipować ich w maksymalnie cztery skille. W menu jest nieco za dużo klikania i całość mogłaby zostać lepiej przemyślana, ale i tak wielki szacunek. Główny problem w tym zakresie to fakt, że po włączeniu menu (i tym samym teleportowaniu na inną mapę) resetują się pozycje przeciwników. Zdecydowanie największą sensacją produkcji jest jednak autorski system walki, w którym zamiast punktów magii mamy punkty ruchu. Silniejsze czary wymagają większej liczby punktów, a zatem później możemy po nich wykonać swoją akcję (działa to także u potworów). Rodzi to wiele świetnych strategii działania, zwłaszcza gdy nasza drużyna i wachlarz umiejętności się rozrastają. Walka jest w miarę szybka i dynamiczna, a przeciwnicy rzadko kiedy są do pokonania na strzała z podstawowego ataku.

Mimo wielu zalet, gra posiada także kilka poważnych wad. Już na starcie może irytować brak wyjaśnienia pewnych mechanizmów. Przykładowo, przez pierwszą godzinę nie wiedziałem, że obrona leczy nam HP, a to podstawowy element potrzebny do przetrwania. Sam balans i poziom trudności jest zresztą zaburzony. Początkowe walki są szalenie trudne, a później – w zależności od wykonanego przez nas grindu – trudność wygląda jak sinusoida. W grze zdarzyło mi się kilka poważnych błędów krytycznych uniemożliwiających postęp. Raz po powrocie z menu zniknęła moja postać, innym razem jeden z bohaterów zapętlił się przy wywoływaniu ataku. W ostatniej ćwiartce gry (skończyłem demo w 13 godzin) bardzo irytowała mnie powtarzalność schematu dungeon-scenka-miasto-dungeon i wszechobecny backtracking oraz fakt, że przeciwnicy poustawiani na mapach są w taki sposób, iż w zasadzie nie można ich uniknąć. A odżywają po każdym wyjściu z mapy.

Choć pod koniec The Legend of the Philosopher’s Stone zaczyna mocno irytować, w żaden sposób nie zmienia to mojej oceny. To fantastyczny projekt, pełen miłości do klasycznych gier jRPG i RPG Makera. Jestem w stanie się założyć, że w pewnym momencie swojego scenowego życia większość makerowców z początków istnienia naszej społeczności chciałaby stworzyć coś takiego. Zdecydowanie warto zagrać!

Michu

Autor gry: XxNemesis29xx, Litearc
Wersja RM: 2003
Gatunek: RPG
Status: Demo
Rok wydania: 2008
Download: Mediafire

3 thoughts on “The Legend of the Philosopher’s Stone

  1. Fajny i treściwy opis gry. Gra wygląda super schludne. To kwestia kolorystyki, a nie przesytu na ekranie. Jedna, dwie plamy kolorystyczne i masz to. Wszystko jest tak naprawdę bardzo proste i dlatego działa. Customizacja w własny sposób podstaw turowej walki JRPG to zawsze wisienka, która prócz fabuły czyni grę unikalną i może jest ku temu niezbędne. Jeśli trudność jest wysoka, a realizacja wychodzenia z trudności wymaga ciekawych uzależniających akcji i gra się ciągle zmienia – można mówić o czymś co wciąga bardzo. Fabuła, która jest prosta zwykle jeśli zrobiona z zrozumieniem autora i psychiki postaci wypada naturalnie i to wystarczy na super doświadczenie.

  2. Wygląda zajebiście, gdyby ktoś mi próbował wcisnąć, że to zupełnie nowa produkcja na Maniacs patchu to bym totalnie uwierzył, aż chce się ograć

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.