Liga Mapperów – Sezony I – V

Rodzima społeczność RPG Makera dorobiła się kilku mniej lub bardziej cyklicznych konkursów, nie zawsze zresztą polegających na tworzeniu gier. Jednym z najjaśniejszych przykładów ludzkiej kreatywności oraz pogodnego współzawodnictwa bez jakiejkolwiek toksyczności jest z pewnością Liga Mapperów organizowana co jakiś czas na naszym forum. Od samego początku imprezę prowadzi jednoosobowo Jazzwhisky.

Założenie konkursu jest proste – co tydzień w odpowiednim dziale forum publikowany jest tileset (chipset), czasami z dopasowanym charsetem. Zadaniem zawodników jest przygotować z tych grafik mapę w konkretnej wersji RPG Makera. Jedynym ograniczeniem jest jej rozmiar oraz fakt, że nie można korzystać z innych grafik. Następnie na anonimowe mapy głosują użytkownicy forum. Na koniec zmagań rywalizują między sobą zwycięzcy poszczególnych kolejek. Pięć sezonów i niezliczona liczba map świadczą o tym, że formuła konkursu sprawdziła się znakomicie.

Przyznam, że pierwszy sezon Ligi Mapperów wystartował tak dawno temu, że niewiele pozostało w mojej pamięci. By poznać klimat konkursu i wiosny 2008 w ogóle, najłatwiej chyba przejrzeć tematy z kolejkami na forum i dowiedzieć się między innymi, że impreza była dosyć spontanicznym zrywem, a została zainspirowana pomysłem rzuconym na szybko przez kolina, który na krótko powrócił do aktywności w tamtym czasie. Luźna atmosfera i dosyć szalony pomysł jak na RM Archive – gdzie nie dopuszczaliśmy nawet akcji w stylu screenshot thread, w których użytkownicy mogliby błyszczeć i chwalić się szumskrinami z nigdy nieukończonych projektów – sprawiły, że liczba zapisów i popularność imprezy przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania. I choć szybko okazało się, że ambitna początkowa formuła (12 kolejek) jest z różnych powodów nie do zrealizowania, to nadal Sezon I Ligi Mapperów okazał się największym konkursowym sukcesem w historii forum. No, przynajmniej do czasu sezonu drugiego, który odbył się zresztą jeszcze w tym samym roku. 🙂

Jazzwhisky

Uczciwie trzeba powiedzieć, że konkurs na najlepsze mapy wykonane w RM to nie jest wyłącznie polski pomysł. Swoje zawody organizowali w tym przedmiocie między innymi użytkownicy RM Network, RPG Maker Web, Charas Project czy przedstawiciele sceny niemieckiej. Warto jednak podkreślić, że żaden ze znanych mi konkursów nie miał takiej frekwencji i formy współzawodnictwa, jak Liga Mapperów.

Z uwag na charakter Tsukuru Archive i naszego forum, pierwsze sezony Ligi wykorzystywały RPG Makery 2000 oraz 2003, ale wraz z rozwojem imprezy i polskiej społeczności wersje XP oraz VX(A) także zyskiwały na znaczeniu. Ostatecznie wszystkie programy były traktowane mniej więcej równo, co dodawało kolorytu i tak różnorodnej rywalizacji.

Tradycyjną nagrodą za zwycięstwo w Lidze były fantastyczne forumowe rangi obrazkowe, ale wśród fantów pojawiały się także wersje steamowe RPG Makera lub nagrody rzeczowe. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można jednak stwierdzić, że motywacją dla uczestników Ligi była jednak przede wszystkim dobra zabawa oraz walory edukacyjne i estetyczne.

Sezon I

Pierwszy, eksperymentalny sezon LM rozpoczął się 12 kwietnia 2008 r. Do zabawy zapisało się równo 30 osób, co najmniej jedną mapę przesłały 23. Pierwsza trójka zdecydowanie wyprzedziła konkurencję – wygrał Deathwing, drugi był Tomash, a podium zamykał Kikut. Ten ostatni wygrał także głosowanie na najlepszą mapę sezonu. Dalej przedstawiam tabele z wynikami oraz mapki z poszczególnych kolejek.

Sezon I – Kolejka 1

Sezon I – Kolejka 2

Sezon I – Kolejka 3

Sezon I – Kolejka 4

Sezon I – Kolejka 5

Sezon I – Kolejka 6

Sezon I – Kolejka 7

Sezon I – Kolejka 8

Eksperymentalny sezon I zakończyliśmy z wynikiem 91 map (!) w dniu 10 czerwca 2008 r. Tak swoją przygodę z Ligą wspomina trzeci na podium i zwycięzca plebiscytu na mapę sezonu – Kikut:

Wow, ile to już lat? Będzie chyba z dziesięć? Od mojej ostatniej mapki w RPG Maker minęło trochę mniej czasu. Mogłoby się wydawać, że nikt nie pamięta o Lidze Mapperów, a tu proszę =]. Sam często łapię się na tym, że odwiedzam Tsukuru Archive i przeglądam właśnie rozdział o rywalizacji na najładniejszą/najbardziej funkcjonalną mapkę. Od zawsze uwielbiałem aspekt wizualny projektowania samych obiektów, ale tworzenie mapek to przede wszystkim złożenie obiektów w ładną, spójną całość. Od tego zależy, czy gracz wczuje się w klimat lub czy nie pogubi się na zbyt skomplikowanej mapie.

Pamiętam, jak ludzie hejtowali moje mapki za zbytni ścisk i klaustrofobiczny nastrój, a ja wtedy po prostu chciałem wydobyć ich drugie znaczenie. Starałem się wykorzystać elementy w inny niż oczywisty sposób. Wyciągnąłem z tego dobrą lekcję – liczy się przede wszystkim ogólne pierwsze wrażenie i nikt w takiej ocenie nie analizuje dogłębnie wszystkich map. Każdy grał w profesjonalne gry i miał swoje wyobrażenia, przyzwyczajenia i oczekiwania w stosunku do lokacji, które oceniał. Przenosiło się to na werdykt w Lidze, gdyż liczył się ogólny spokój ducha i wrażenie, że wszystko jest na swoim miejscu. Na szczęście raz udało mi się to w wyjątkowy sposób. Jedna z moich mapek została najlepszą mapką sezonu (sezon pierwszy!). Możliwe że danie mi w tamtej kolejce do dyspozycji paru postaci tchnęło życie w całą scenografię i zwróciło moją uwagę na to, co rzeczywiście ma się na niej dziać. Wtedy czułem, że to moja najlepsza mapka – był w niej sens, kompozycja i wielowymiarowość. To wydarzenie najczęściej wspominam.

Cała Liga Mapperów to był prawdziwy egzamin ze świata sztuki, komunikacji i doświadczeń odbiorcy, w którym na szczęście znalazło się dla mnie miejsce na podium. Oby nadal takie wyjątkowe konkursy były organizowane, a uczestnicy mieli ogromną szansę na wytrenowanie dobrego oka i rozwinięcie swojej empatii.

Kikut

Sezon II

Na nowy sezon Ligi nie trzeba było długo czekać. Na fali popularności tej formy rozrywki i ogromnego sukcesu frekwencyjnego, sezon II wystartował 18 września 2008 r. Tym razem zgłosiło się 28 osób, mapy oddały 23 z nich. Podium mocno się przetasowało. W całym sezonie zwyciężył Foxer, drugi był zwycięzca poprzedniej edycji – Deathwing, a grupę laureatów zamknął Amadik, pokonując YoHa na małe punkty. Najlepszą mapą sezonu została niespodziewanie wybrana kreacja kvacha na bazie grafik z Chrono Triggera.

Sezon II – Kolejka 1

Sezon II – Kolejka 2

Sezon II – Kolejka 3

Sezon II – Kolejka 4

Sezon II – Kolejka 5

Sezon II – Kolejka 6

Sezon II – Kolejka 7

Sezon II – Kolejka 8

Drugi sezon zakończył się w dniu 2 grudnia 2008 r. z bilansem 94 map. Warto także zauważyć, że w trakcie tego sezonu doszło do pierwszego skandalu – dwóch uczestników zagłosowało w drugiej kolejce na swoje własne mapy wbrew regulaminowi, a tym samym zostało zdyskwalifikowanych do końca konkursu. Oddajmy teraz głos człowiekowi, który na podium Ligi pojawiał się czterokrotnie, a dwa razy wygrał całe zawody:

Nie będzie raczej zaskoczeniem stwierdzenie, że Liga Mapperów to moja ulubiona scenowa inicjatywa, bo udzielam się w niej od samego początku i w każdym sezonie (chociaż z różnym zaangażowaniem i rezultatami). Po części oczywiście dlatego, że w tej konkurencji czuję się dość pewnie, ale równie ważna jest dla mnie sama możliwość porównania technik, stylu i pomysłów z innymi użytkownikami, no i szansa nauczenia się czegoś nowego. I przede wszystkim fun! Chociaż już od lat nie sklejam map z cudzych grafik na własny użytek, to zawsze chętnie sprawdzam swoje umiejętności w LM, bo dla mnie to zwyczajnie duża przyjemność, mimo narzucanych w konkursie ograniczeń. Wiadomo, zdarzały się tilesety, z którymi nie czułem się komfortowo, i w takich wypadkach zwykle odpuszczałem kolejkę, uznając, że nie ma sensu męczyć się i robić na siłę czegoś, z czego i tak nie będę zadowolony. W większości przypadków starałem się jednak powalczyć, bo przeciwnicy byli naprawdę godni, a rywalizacja zacięta (i wielka szkoda, że spora część z tych czołowych userów jest już nieaktywna).

Oczywiście najmilej wspominam wygrane, zwłaszcza w historycznej pierwszej kolejce pierwszego sezonu, kiedy przekonałem się, że samym pomysłem można zdobyć uznanie. Teraz już nie podpisałbym się pod większością ze starych map, w przeciwieństwie do prac z ostatnich dwóch sezonów. Od IV edycji zacząłem przykładać większą uwagę do potencjalnej grywalności i na tej też podstawie oceniać mapki konkurentów. Gdybym jednak miał wymienić jedną pracę, z której jestem najbardziej zadowolony i która sprawiła mi największą przyjemność, to bez zastanowienia: sezon V, kolejka 2 (według mnie zresztą najmocniejsza kolejka z całej dotychczasowej Ligi). To akurat odjazd w stronę pocztówkowego stylu, ale kompozycyjnie nie mam sobie nic do zarzucenia. Poza tym sam zestaw grafik DE, chociaż skromny, okazał się bardzo wdzięczny i wymuszający wzbijanie się na wyżyny kreatywności, co widać po wielu pracach w tej kolejce.

W kwestii trudności, w ostatnich sezonach sporym wyzwaniem były dla mnie nieznane wcześniej edytory. Jako członek starej gwardii i wierny fan 2k/2k3, przed Ligą nie miałem styczności z nowszymi wersjami RM. Prawdopodobnie po dziś dzień kijem bym ich nie tknął, a tymczasem konkurs wymusił ich użycie, dzięki czemu mogłem poznać zalety trzech warstw XP i wady koszmarnego nadpisywania górnej warstwy przez dolną w VXA. I na tych doświadczeniach raczej poprzestanę, przynajmniej dopóki nie pojawi się kolejny sezon LM.

Nie ukrywam, że liczę na reaktywację konkursu. Mało która inicjatywa wzbudza takie zainteresowanie na scenie, co nie powinno zresztą dziwić, bo składanie mapek to podstawowa czynność przy tworzeniu projektów w RM – każdy to przerabiał, więc każdy ma szansę sprawdzić się w rywalizacji na równych zasadach. Do tego dochodzi też wspomniana możliwość podłapania czegoś od innych, czyli sama korzyść. Na pytanie, czy warto organizować kolejną edycję, uznaję więc tylko jedną odpowiedź: „jak najbardziej, jeszcze jak!”

Deathwing

Sezon III

Na trzeci sezon ligi trzeba było czekać osiemnaście miesięcy – pewnie dlatego do zabawy zgłosiło się aż 35 osób, a co najmniej jedną mapę oddało 30 z nich. Pierwsze miejsce w sezonie wywalczył Amadik, drugie Foxer (obaj zasiadali na podium w poprzednim sezonie), a trzecie – debiutant Nightcrawler. Najlepszą mapą sezonu zostało wybrane dzieło DE zbudowane na bazie chipsetu z RTP RPG Makera 2000.

Trzeci sezon to także eksperyment z Pucharem Ligi Mapperów, czyli dodatkową kategorią, w której do wykonania były dwie duże mapy, po jednej z RPG Makera XP i VX. W pierwszej rundzie wygrali ex aequo Colombos i Dragon Kamillo, a w drugiej – Rahael. Ostatecznie zwycięzcą pierwszego historycznego Pucharu z niewielką przewagą nad Nightcrawlerem został Colombos.

Sezon III – Kolejka 1

Sezon III – Kolejka 2

Sezon III – Kolejka 3

Sezon III – Kolejka 4

Sezon III – Kolejka 5

Sezon III – Kolejka 6

Sezon III – Puchar 1

Sezon III – Puchar 2

Zdecydowanie owocny sezon zakończyliśmy z wynikiem okrągłych 120 map w dniu 8 sierpnia 2010 roku. Jak swoją przygodę z Ligą wspomina zwycięzca drugiego sezonu i wicelider trzeciego – Foxer?

Ligę Mapperów wspominam bardzo miło. Głównie dlatego, że kluczem do sukcesu było wyrobienie sobie jakiegoś oryginalnego stylu, korzystanie z dostępnych zasobów w sposób nieoczywisty (ale bez przesady). Wyjście poza schematy i zrobienie czegoś więcej niż poprawna, grywalna mapa było największym wyzwaniem. Poziom był całkiem wysoki i niemalże wszystkie prace cieszyły oko, dzięki temu samo głosowanie było frajdą i przyciągało ludzi. Według mnie takie inicjatywy mają sens. Po pierwsze uczą kreatywności. Po drugie stworzone mapy mogą być inspiracją dla twórców gier (sam często zaglądałem do archiwalnych kolejek). I wreszcie po trzecie – w czasie konkursu atmosfera na forum się nieco ożywia.

Foxer

Sezon IV

Po trzecim sezonie Ligi musiało upłynąć sporo czasu, nim konkurs ponownie zagościł na naszym forum. Żeby być dokładniejszym – było to prawie 5 lat. Pojawiło się sporo nowych twarzy, a część na stałe odeszła już ze sceny. Mimo to, do rywalizacji zgłosiło się aż 37 osób, a co najmniej jedną mapę oddały 32 z nich! W sezonie zwyciężył debiutant Prometherion, drugi był regularnie zdobywający sporo głosów Dragon Kamillo, a trzeci Deathwing. Prometherion został także autorem najlepszej mapy sezonu.

W tym sezonie pojawiło się sporo nowości. Całkowitej zmianie uległy zasady Pucharu Ligi Mapperów. W Pucharze mogli wziąć udział ludzie, którzy wysłali swoją pracę w każdej z pozostałych kolejek LM, a punkty były liczone w ten sposób, że każdy z uczestników startował z poziomu odwrotnego do uzyskanych do tej pory wyników. W założeniach chodziło o to, by zwycięzcą został ten zawodnik, który najbardziej poprawi swoje dotychczasowe osiągnięcia w LM. Zdobywcą II Pucharu Ligi Mapperów został GameBoy.

Modyfikacji uległy także zasady samej Ligi. Sezon IV składał się z 7 kolejek, przy czym do tabeli liczyło się 6 najlepszych wyników (jedną kolejkę można było zatem odpuścić). Dodatkowo autorzy trzech najlepszych map pierwszej kolejki mieli zdecydować w głosowaniu, jaka wersja RPG Makera pojawi się w kolejce drugiej.

Sezon IV – Kolejka 1

Sezon IV – Kolejka 2

Sezon IV – Kolejka 3

Sezon IV – Kolejka 4

Sezon IV – Kolejka 5

Sezon IV – Kolejka 6

Sezon IV – Kolejka 7

Długo wyczekiwany czwarty sezon Ligi pobił wszystkie rekordy i zakończył się w dniu 5 maja 2015 r. z wynikiem 153 map. To dobra okazja, by wysłuchać Prometheriona, który w tym sezonie wygrał obie główne kategorie – Ligę i najlepszą mapę.

Kiedy odkryłem forum Gospody i zarejestrowałem się w 2011 roku, zacząłem przeglądać działy i poznawać zawartość strony. Poza standardowymi natknąłem się na archiwalny z różnościami. Moją uwagę przykuła od razu Liga Mapperów. Bez problemu można było wywnioskować, że był to najpopularniejszy i najciekawszy konkurs na forum, w którym każdy mógł wziąć udział ze względu na przystępność oraz niewielki nakład pracy – w porównaniu np. do stworzenia jakiejś gry na konkurs lub zrobienia skryptu. Tworzenie map, projektowanie lokacji oraz „układanie klocków” zawsze było dla mnie ważne, dlatego tak ochoczo przejrzałem wszystkie działy z poprzednich sezonów. Ogrom inwencji, pomysłowości oraz nierzadko zwariowanych i absurdalnych pomysłów utwierdził mnie w przekonaniu, iż Liga Mapperów musiała dostarczać wielu emocji – zarówno frustracji, jak i nieposkromionego śmiechu. To tyle jeśli chodzi o moje odczucia względem konkursu, kiedy był wygaszony i w archiwum.

Aż pewnego dnia A.D 2015 Jazz ogłosił wszem i wobec, że Liga będzie reaktywowana po 5 latach. Pamiętam, że była to dla mnie jedna z najprzyjemniejszych nowin, jakie zostały zamieszczone na forum. Nie chcę popadać w pychę, ale już wtedy robiłem przyjemne mapy i można mnie było poznać z tej strony jako kogoś, kto potrafi „układać kwiatki”. Po samej Lidze nie wiedziałem czego się spodziewać, w końcu udział brali również starzy wyjadacze: Amadik, DE, Deathwing. Wiedziałem, że nie będzie łatwo. Przede wszystkim liczyłem na świetną zabawę i taką otrzymałem.

Oczywiście wielką niewiadomą był zawsze tileset, którym uraczy nas Jazz w danej kolejce. Bardzo podobało mi się to, iż w odróżnieniu od poprzednich sezonów, pracowaliśmy na wszystkich wersjach programu. Zabieg ten mocno zróżnicował rywalizację i nadał jej większego kolorytu. Nie zapomnę 1 kolejki IV sezonu, w której to zrobiłem – sławny lub niesławny – „Klif”, o który toczyły się zażarte dyskusje :). W późniejszych rundach również starałem się dodać jakiś smaczek lub ciekawy koncept: winda, galeria dywanów itp. Stanowiło to dla mnie podstawowe wyzwanie; wymyślić ciekawą sytuację i scenerię.

Najprzyjemniejsze uczucia wywoływała natomiast wygrana kolejki oraz pozytywne komentarze nad stworzonymi „pocztówkami”; świetnie się je czytało, motywowały niezaprzeczalnie do dalszych starań nad przyszłymi pracami. Wyznam, iż najlepszą mapką, jaką zrobiłem przez te dwa sezony, jest dla mnie ta przedstawiająca kościół – uważam, że wyszła mi fenomenalnie. Frajdę dawało również oglądanie prac innych; jak ten sam zestaw klocków został ułożony w zupełnie inny sposób, jak pomysłowość uczestników nie jest ograniczona, zdawałoby się, ograniczonym tilesetem.

Konkurs cieszył się popularnością, gdyż jak wspomniałem wcześniej, każdy mógł wziąć udział przy niewielkim nakładzie pracy. Mały format oddawanych map oraz czas na ich wykonanie pozwalał na to, aby nawet mocno zapracowani forumowicze znaleźli chwilę na sklecenie obrazka. W grę, moim zdaniem, wchodziła jeszcze zwykła radość z możliwości zaprezentowania swoich pomysłów oraz nadzieja na to, że inwencja zostanie doceniona i pozytywnie skomentowana.

Minęły już 4 lata od ostatniego sezonu. Kurz opadł, sądzę, że forumowicze gotowi są na kolejne zmagania. Nie wiem tylko, czy formuła byłaby taka sama, czy wprowadzono by zmiany w konkursie. Tak czy inaczej, Liga Mapperów nie tylko by nie zaszkodziła scenie, a wręcz pozwoliłaby na nowo poczuć te wyjątkowe emocje uczestnikom: oczekiwania, niepewności, rozbawienia i rywalizacji. Zobaczymy, co czas przyniesie.

Prometherion

Sezon V

Póki co ostatni, piąty sezon Ligi Mapperów rozpoczął się niecały rok po sezonie czwartym. Mimo zdecydowanego spadku aktywności na forum, do zawodów zgłosiło się 30 osób, a co najmniej jedną mapę oddało 27 z nich. Zwyciężył Deathwing, drugie miejsce zajął ustępujący lider Prometherion, a trzeci był lorak, który w sezonie IV znalazł się tuż za podium.

Podobnie jak w poprzednim sezonie, do ostatecznej klasyfikacji wliczano 6 najlepszych z 7 wyników uzyskanych podczas całej rywalizacji. Nowością w tym sezonie była rezygnacja z Pucharu Ligi, a w jego miejsce przeprowadzenie kolejki specjalnej, w której zawodnicy mogli wybrać dowolną wersję RPG Makera i dowolny tileset z RTP. Jedynym ograniczeniem był rozmiar mapy, który miał wynosić dokładnie 30×20 pól.

Sezon V – Kolejka 1

Sezon V – Kolejka 2

Sezon V – Kolejka 3

Sezon V – Kolejka 4

Sezon V – Kolejka 5

Sezon V – Kolejka 6

Sezon V – Kolejka Specjalna

Wyjątkowo emocjonujące zmagania zakończyliśmy w dniu 24 czerwca 2016 r. z wynikiem 131 map. O wrażenia z konkursu poprosiłem trzeciego w tym sezonie loraka:

W lidze chyba najbardziej uwielbiałem ograniczenia. Wiadomo, zawsze narzekaliśmy, że kafelki nie takie, mapa ma złe wymiary, a postaci jest za mało, ale właśnie to zmuszało do ruszenia głową i wykrzesania odrobiny kreatywności. Kiedy nie miało się do dyspozycji zbyt wielu składników, łatwiej było sięgnąć po jakieś niestandardowe rozwiązania, zadziwić siebie i innych. Zwłaszcza, że Jazz (chapeau bas!) zawsze precyzyjnie sterował rytmem konkursu, to podrzucił coś bardziej oczywistego, innym razem kafelki z oczywistymi brakami i do tego zestaw postaci do historyjek; w kolejnym zestawie jakiś zabłąkany czarny kwadrat w górnej warstwie, w której można ustawić przeźroczystość 😉 generalnie, długo by wymieniać. Na szczęście, na przemian z prawdziwymi mózgozwęglaczami, serwowane były kolejki na złapanie oddechu.

W ogóle ciekawe jest, ile to różnych umiejętności trzeba było wytrenować, żeby dobrze wypaść w takim konkursie. Dobierać kolory i kontrast, żeby mapa przyciągała wzrok nawet przy szybkim scrollowaniu i dało się ją zauważyć wśród dziesiątek innych, wstawiać dekoracje tak, aby się nie gryzły, wykorzystać w jakiś niestandardowy sposób tile (ale i nie przesadzić), do tego mieć dobry pomysł i historię, a najlepiej niech jeszcze mapka wygląda jak wyjęta z gry, a nie jak wzięta ze stoiska z pocztówkami.

Poza tym, ten konkurs wyjątkowo dobrze wspominam również ze względu na moich ówczesnych współlokatorów. Z podobnym co i ja zapałem oczekiwali wyników, kolejnych zestawów, wspólnie podejmowali się brutalnej weryfikacji czytelności moich pomysłów (bardzo ważne) i ich ogólnej fajności, choć sami nigdy z RM nie mieli do czynienia.

Co z przyszłymi sezonami? Nie wiem, uczestników byłoby sporo, poziom jeszcze wyższy, mnóstwo radości i kaszanek dla uczestników i organizatorów, to na pewno. Ale szczerze? Wydaje mi się, że teraz atmosfera jest wśród ludzi bardzo twórcza (mega pozytywny kopniak po wejściu na discorda), każdy zdaje się coś tam dłubać i mam wrażenie, że nie ma co na razie na siłę odrywać od clou całej zabawy, groróbstwa właściwego :).

lorak

Podsumowanie

Co najmniej jedną mapę w trakcie wszystkich pięciu sezonów wysłały następujące osoby: ADI, Adrapnikram, Adziol, Amadik, Amelanduil, Athanor, Avaron, Caesum, Chod, Colombos, CrasheR, DE, Deathwing, desing92, dizus, Djinn, Dragon Kamillo, DragonWings, DrMan, Ekhart, Endvorte, Fear, FEI, Flaque, Foxer, Gaido, GameBoy, Gamer2002, Gedharm, Germillios, Grimroth, Harven, Inq, k-lafior, ka0909, Kalasnikov, Karsznickus, Kedor, Keibi, Kikut, Klonoa, kolin, kometax, Kryz333, kvachu, LasTTurn, Lloyd, lorak, majkuu, master miller, Mentos, Mertruve, Michu, Miksi, Necromo, neo rpgomaniak, Nightcrawler, NIZIOL, Noruj, orco, PAKKK, Pantera, Pikselowy Potwór, Preki, Prometherion, QuaKhun, Rahael, Rave, ravenone, RPGFinal, Rushi, Sabikku, secretman, Sefiro, SmoKe, Soul, Spider, Stanior, Super Vegeta, Szopa, Tomash, Torque, Venesard, X-Tech, YoH, Yoroiookami, Yoshu, Yotta, ŻbiX. Daje to zatrważającą liczbę 89 osób, które brały udział w Lidze na przestrzeni tych wszystkich lat!

Podobnie jak osobom, które poprosiłem o wypowiedzi wspominkowe, mi także wydaje się, że największą siłą Ligi Mapperów jest jej zdolność do mobilizacji naszej sceny. Relatywnie prosta czynność (przynajmniej technicznie) polegająca na wykonaniu mapy jest nie tylko niskim progiem wejścia w konkurs, ale przede wszystkim płynnie łączy się z tworzeniem samych gier, co jest przecież naszym nadrzędnym celem jako twórców.

Liga Mapperów to przykład nieposkromionej kreatywności, która drzemała i wciąż drzemie w naszym community. Zmagania niemal niewywołujące żadnych złych emocji są atrakcyjne pod kątem edukacyjnym, artystycznym i użytkowym, co przekłada się na ich niesamowitą popularność. W ciągu 5 sezonów do oceny oddaliśmy 589 map, co z pewnością jest ewenementem na skalę światową. A wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że liczba ta w przewidywalnej przyszłości może się jeszcze powiększyć.

Michał „Michu” Wysocki

4 thoughts on “Liga Mapperów – Sezony I – V

  1. Czy tylko mi się wydaję czy Liga Mapperów powoli odchodzi do lamusa? 🙂 Pamiętam, że był to konkurs, który sprawiał, że wiele osób uaktywniało się twórczo na Scenie, natomiast ostatnio nikt o Lidze już nawet nie wspomina.

    1. Trudno powiedzieć, bo kolejna edycja też była po latach. Generalnie LM to najbardziej czasochłonny konkurs i najcięższy pod kątem organizacji, nie może się odbywać tak często z uwagi na zwyczajny brak czasu.

      Ale deklaruję, że w roku, w którym skończę pisać książkę, zorganizuję kolejne LM.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.